tytułem wstępu, którego rozwinięcie nastąpi wkrótce.
poniedziałek, października 05, 2015stamtąd przyszłam tu. piechotą.
poniekąd.
skądinąd.
reedycja.
proszę usiąść, nie bać się korników, a ja zaraz wracam z imbrykiem herbaty.
słodzicie?
stamtąd przyszłam tu. piechotą.
poniekąd.
skądinąd.
reedycja.
proszę usiąść, nie bać się korników, a ja zaraz wracam z imbrykiem herbaty.
słodzicie?
ja, baba z baby, czyli matrioszka. słucham jazzu. dla animuszu. wchłaniam książki i filmy. wziewnie. piszę. oraz fotografuję. subtelno-zachłannie. na przemian, albo przemiał. projekt fotoszeptów dojrzewał w mojej głowie bardzo długo. powstał, kiedy zrozumiałam, że słowa piętrzące się we mnie są równie ważne jak obrazy wokół.
16 komentarze
Kadr piękny!
OdpowiedzUsuńKorników się nie boję. Wręcz przeciwnie.
Herbatę zaś słodzę kawałkiem domowego ciasta ;)
Cieszy że znów zachwycasz słowem.
Rozgaszczam się z przyjemnością :)
To i ja się rozgaszczam. I czekam na słodką herbatę. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) czekam z zainteresowaniem na kontynuację ;-)
OdpowiedzUsuńSmacznie, jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie, z niecierpliwością czekam na dalsze dzieje :) poproszę bez cukru z cytrynką :)
OdpowiedzUsuńpieknie sie zaczyna, ytylko dlaczego ten ohydny disqus?
OdpowiedzUsuńMoniko, nie Ty jedna zgłosiłaś protest ;) długo rozważałam ten sposób komentowania i wciąż nie mam do niego przekonania.
OdpowiedzUsuńzawsze możesz skomentować jako gość. tymczasem ja jeszcze rozważę zmianę.
pozdrawiam.
miło mi :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i zapraszam.
OdpowiedzUsuńp.s. plasterek już pływa ;)
podano ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Kochana :)
OdpowiedzUsuńwitam ponownie, choć z domowym ciastem to u mnie krucho.
OdpowiedzUsuńniedosłownie ;)
Nie słodzę, dziękuję, ale czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńNie słodzę, ale chętnie wypiję :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze jedba herbatka a co.:-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam, a hasła :słowo, obraz, emocje przemawiają do mnie najbardziej. Zasiadłam i ja;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)