Andrzej Stasiuk i jego "Opowieści galicyjskie".
poniedziałek, listopada 09, 2015"W arytmetyce świata każdemu grzechowi przypisany jest okruch białego opłatka".Andrzej Stasiuk, Opowieści galicyjskie
"Umysły nieskomplikowane na pewno lepiej radzą sobie z interpretacją rzeczywistości".
Matko, jak ja Stasiuka czytać kocham! (zupełnie przypadkiem użyłam inwersji, która cechuje Gombrowicza wszak, a nie Stasiuka).
„Opowieści galicyjskie” to 96 stron, 15 opowiadań, kilkunastu bohaterów. to książka krótka,
acz epicko gęsta.
jak mgła nad ranem, jak nielubiana od dziecka przeze mnie kasza, jak ścieg na zimowym swetrze.
dlatego czytałam ją powoli. słowo za słowem, opis za opisem.
niepostrzeżenie wtopiłam się w tło mieszkańców okolic Beskidu Niskiego (Limanowej, Dukli, Sękowej), łażąc z(a) nimi do knajpy, do kiosku RUCH-u, do lasu na zrywkę drzewa.
stawałam się na chwilę barmanką, żoną i kochanką, duchem Józka, obrońcą Kościejnego,
wnuczką prawie stuletniej Babki.
ciekawa byłam ich życia i jednocześnie trochę się ich bałam. może przez senną atmosferę miasteczka,
gdzie pegeerowskie byty zostały zastąpione bez pytania nowym, lepszym, kolorowym światem.
okazuje się jednak, że przemiana społeczna w 1989 roku nie wszystkim wyszła na dobre...
dużo tu o prostym życiu, ludzkim przemijaniu i nie zawsze oczywistej śmierci.
"Czasami przysiadała pod drzewem i morzył ją sen.Starość w pewien sposób unieważnia noc i dzień".
krótkie opowieści to kolejne kartoniki puzzli, z których wcale nie wychodzi starannie ułożony miejski obrazek do powieszenia w stołowym. tego nie chce ani sam autor, ani ja – jako czytelnik.
ma być tajemniczo i jest. ma być melancholijnie i jest. jest też po prostu smutno.
"Beton, drewno, zapadnięte dachy, resztki płotów i żelazne balustrady balkonów
tworzą zakalec biedy i tęsknoty za telewizyjnym światem".
kto zna prozę Stasiuka, ten nadal tą prozą zachwycać się będzie.
tu dosadność i wulgarność słowa miesza się z subtelną metaforyką.
to właśnie z takiej mikstury powstaje przepiękny realizm magiczny.
"Wszystko, co dostrzeżone, musi być opowiedziane, a wielkość i nuda tej opowieści przypomina nudę i wielkość wszystkich don kichotów literatury, wszystkich tołstojów, proustów z joyce'ami na dokładkę".
11 komentarze
Nie znam Stasiuka. I wiesz co? Po tych cytatach poznam. Może nie od razu dzisiaj, ale kiedyś na pewno.
OdpowiedzUsuńBo książek dużo, życia mało.
Też nie znam Stasiuka, ale cytaty mnie zachęcają do jego poznania.
OdpowiedzUsuńLubię bardzo pisanie Stasiuka. Nie wszystko znam, ale to, co znam, jest mądre, ważne, do delektowania się.
OdpowiedzUsuńLubię jego styl.
OdpowiedzUsuńu mnie ta znajomość zaczęła się od "Jadąc do Babadag" (nagroda Nike). czyli jakieś 10 lat temu.
OdpowiedzUsuńzajrzyj... jeśli cytaty przypadły Ci do gustu, pewnie przeczytasz. a potem sięgniesz po inne jego utwory.
OdpowiedzUsuńno właśnie. tyle tych książek, dobrych książek. "Stulatek" też siedzi w kącie i potulnie czeka ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale brzmi ciekawie. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://fluconazolepurchasediflucan.com/ - Fluconazole For Dogs Pharmacy Online http://furosemidelasixbuy.com/
OdpowiedzUsuńhttp://fluconazolepurchasediflucan.com/ - Diflucan Pharmacy Online http://furosemidelasixbuy.com/
OdpowiedzUsuńhttp://fluconazolepurchasediflucan.com/ - Diflucan Lasix Pharmacy http://furosemidelasixbuy.com/
OdpowiedzUsuńdziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)