"Spectre"? zobacz!

sobota, listopada 21, 2015

SE_Seamaster300_Spectre_videoPreview_1600x900

albo się jest fanem serii "007", albo nie.
ja lubię, choć kilku tytułów, tych początkowych zwłaszcza, nie widziałam.
kupuję ten film z całym jego lepszym i słabszym inwentarzem, z niedorzecznością,
z przerostem formy nad treścią. niestety, powstanie każdej kolejnej części jest narażone na porównanie.
przynajmniej z pierwszym z brzegu poprzednikiem. gdyby iść tym tropem,
to "Spectre" wypada gorzej niż "Skyfall".
gorzej muzycznie (Adele to Adele, potęga głosu + patos utworu zdecydowanie góruje
nad wykonaniem Sama Smitha).
gorzej tematycznie (pragnący zemsty "brat" to zwykle bohater dramatów obyczajowych).
gorzej w ogóle.
o ile monumentalny i wartki początek wgniótł mnie w całkiem wygodny fotel kinowej sali,
tak finisz trochę rozczarował. zbyt tkliwie, zbyt romantycznie, za mało Bondowsko.
Bondowsko czyli jak? zdecydowanie, mocno, na pełnej petardzie.
tymczasem gdzieś się to wszystko ulotniło, rozmyło, oklapło. jak niepodlewany od tygodni fikus.
obydwie kobiety agenta 007 też mnie nie przekonały. przedstawione na zasadzie przeciwieństw
(starsza-młoda, brunetka-blondynka) wprawdzie wyglądały zjawiskowo, lecz tylko wyglądały.
wyczekiwana przez wszystkich i mocno reklamowana Monica Bellucci
na ekranie zaistniała epizodycznie. a szkoda, bo pewnie ochoczo pokazałaby więcej seksapilu
niż przewidział scenariusz. Léa Seydoux (znana z "Życia Adeli - rozdział 1 i 2") pojawiała się
znacznie częściej, ale z kamienną twarzą i wyzuta z ludzkich emocji.



co zatem w filmie było dobre? mimo krytyki gry aktorskiej samego Bonda, mnie postać Daniela Craiga
nie przestaje uwodzić. wciąż jest zabójczo męski, wciąż przeszywa stalowym wzrokiem,
wciąż genialnie wygląda w skrojonym na swoją miarę garniturze.
może i prawdą jest, że nie chce mu się tak, jak chciało mu się w "Casino Royale" na przykład. może.
ja tego nie widzę, albo nie chcę. widzę za to mnóstwo trafnych, ironicznych i śmiesznych dialogów
(błyskotliwy James Bond i równie inteligentny Q). widzę mnóstwo dobrych zdjęć w ciepłej,
beżowo-orzechowej kolorystyce (np. scena dwojga z walizkami na pustyni), widzę świetne kostiumy,
a także efektowność całości widzę po prostu.
Tobie też radzę zobaczyć...

Daniel Craig stars as James Bond in Metro-Goldwyn-Mayer Pictures/Columbia Pictures/EON Productions’ action adventure SPECTRE.

CN0un86WEAASJcK

Monica Bellucci and Daniel Craig in Metro-Goldwyn-Mayer Pictures/Columbia Pictures/EON Productions’ action adventure SPECTRE.

źródła zdjęć: 1, 2, 3, 4.

You Might Also Like

9 komentarze

  1. No to chyba nie ryzykuję tych 18 złotych. Poczekam aż będzie można zobaczyć na DVD. Choć przyznaję Bonda uwielbiam, zwłaszcza tego nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli Bonda uwielbiasz, to lepiej mimo wszystko obejrzeć na dużym ekranie. dla efektów i zdjęć chociażby ;) ja odpuszczam kinowe "Listy do M". takie komedyjki oglądam zwykle w domowych pieleszach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie oglądałam żadnego filmu o Bondzie. czy to bardzo źle?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie kocham 007 i to w każdym wcieleniu. Nowego jeszcze nie widziałam, ale nadrobię. Przedostania część mnie uspała w kinie, ale przynajmniej się zrelaksowałam ..:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak obejrzysz, podziel się wrażeniami ;) no i wyśpij się dzień wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. czy źle? pewnie nie. aczkolwiek dziwnie nieco ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Craig jako Bon rekompensuje dużo ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)

Zaobserwuj mnie ;)

Subscribe