ja, baba z baby, czyli matrioszka. słucham jazzu. dla animuszu. wchłaniam książki i filmy. wziewnie. piszę. oraz fotografuję. subtelno-zachłannie. na przemian, albo przemiał. projekt fotoszeptów dojrzewał w mojej głowie bardzo długo. powstał, kiedy zrozumiałam, że słowa piętrzące się we mnie są równie ważne jak obrazy wokół.
6 komentarze
noc jest samotnością, mimo bliskości. nocą lęki są jak dementorzy. noc jest dla mnie przekleństwem.
OdpowiedzUsuńmarzę o magicznej nocy. bez wyciszających różowych dropsów.
Ale piękne...do wyszeptania komuś nocą do ucha:)
OdpowiedzUsuńnoc to tak naprawdę dziwna pora. można ją kochać, ale można też szczerze nie znosić.
OdpowiedzUsuńAniu, w ten weekend postaram się odpisać ;)
o taaaak ;)
OdpowiedzUsuńnie ma pośpiechu i nic na siłę, czasem na pewne informacje brakuje po prostu słów, ja to rozumiem.
OdpowiedzUsuńmiłe, że o mnie myślisz.
ściskam i dobrego weekendu!
myślę, myślę, częściej niż myślisz ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)