ja, baba z baby, czyli matrioszka. słucham jazzu. dla animuszu. wchłaniam książki i filmy. wziewnie. piszę. oraz fotografuję. subtelno-zachłannie. na przemian, albo przemiał. projekt fotoszeptów dojrzewał w mojej głowie bardzo długo. powstał, kiedy zrozumiałam, że słowa piętrzące się we mnie są równie ważne jak obrazy wokół.
5 komentarze
Święte słowa.
OdpowiedzUsuńŚwięte.
A jakże - znam to z autopsji :)
OdpowiedzUsuńA jakże - znam to z autopsji:)
OdpowiedzUsuńamen.
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)