nieład blogowo-myślowy.

sobota, stycznia 23, 2016

przeprowadzki (nawet te wirtualne) może i są ekscytujące, ale sporo po nich sprzątania.
póki co, na starych wieszakach wieszam nowe myśli.
kurze zetrę jutro.




You Might Also Like

13 komentarze

  1. czasem lepiej nie pisać nic,
    niż zburzyć nastrój
    słowem niepotrzebnym...

    OdpowiedzUsuń
  2. przeprowadzki, remonty, jeden pies... męczący i upierdliwy ale porządkujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby, oby, bo na razie to bajzel mam w zdjęciach i wpisach.

      Usuń
  3. Ja nie lubię żadnych przeprowadzek, ani tych prawdziwych, ani wirtualnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmiany są dobre. Wcześniej czy później, jak człowiek się postara i zechce, to znajdzie plusy. Na błędach przecież też się uczymy, a to niewątpliwy plus do rozwoju.

    OdpowiedzUsuń
  5. zdjęciowo nieład pierwsza klasa :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeprowadzki (i w realu i wirtualne) są dobre, gdy dojrzewają w nas samych, nie są na siłę.
    Świetne jest to zdjęcie, masz oko.
    Miło mi, że zajrzałaś do mnie, a tym samym zostawiłaś ślad, po którym dotarłam do Ciebie. Będę zaglądać :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. "póki co, na starych wieszakach wieszam nowe myśli" - cudnie napisane/powiedziane.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyżby to była taka wyjątkowa, strychowa suszarnia na zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)

Zaobserwuj mnie ;)

Subscribe