Tosia.
środa, stycznia 27, 2016
małe dzieci urzekają małymi gestami.
nawet małą piąstką, w której zaciśnięta skórka chleba wygląda jak świętość.
ja, baba z baby, czyli matrioszka. słucham jazzu. dla animuszu. wchłaniam książki i filmy. wziewnie. piszę. oraz fotografuję. subtelno-zachłannie. na przemian, albo przemiał. projekt fotoszeptów dojrzewał w mojej głowie bardzo długo. powstał, kiedy zrozumiałam, że słowa piętrzące się we mnie są równie ważne jak obrazy wokół.
14 komentarze
i wygląda
OdpowiedzUsuńi JEST
święta...
Antonina to córka Kuzynki.
Usuńmoja obecna fascynacja ;)
urokliwe)))
OdpowiedzUsuńprawda? ;)
Usuńto wielkie gesty, tyle że upchnięte w małą jeszcze formę
OdpowiedzUsuńpewnie dlatego tak wzruszające.
UsuńZgubiłam Cię na chwilkę, ale już jestem i znów wchłaniam wszystko.
OdpowiedzUsuńTeż od niedawna mam taką fascynację, malutkiego Mikołaja, syna mej Siostry.
To taka moja 'zorza polarna' (określenie z filmu: Hector and the search for happiness - jeśli nie widziałaś, baaaaardzo polecam), siostrzeniec uratował mnie przed całkowitą autodestrukcją.
Uściskuję! :*
my to się zawsze w tej wirtualnej przestrzeni odnajdziemy, co mnie cieszy niezmiernie ;)
Usuńcieszę się, że zauroczonaś Mikołajem, bo dzieci dodają nam energii...
filmu nie widziałam, wpisuję na listę.
Ściskam mocno! :)
Ekstra :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJejku, jak wspaniale to ujęłaś- na zdjęciu i w tych kilku słowach.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMinimum treści, maksimum mocy - niesamowicie poruszyło mnie to zdjęcie. Chyba z tęsknoty za moimi siostrzenicami, które widuję raz na rok lub dwa. Dlatego tegoroczny sierpień będzie dla mnie wielkim świętem trwającym 31 dni. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcie i tekstem jak zawsze trafiasz w samo sedno!
OdpowiedzUsuńdziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)