Strawberry season.

wtorek, maja 31, 2016

Maj tego roku był wyjątkowo niełaskawy.
Przyniósł w kraciastej torbie ciężkie chwile, których nie dało się podać dalej.
Trzeba było je przełknąć jak gorzki syrop i popić obficie niegazowaną wodą.

Na szczęście na horyzoncie pojawiły się truskawki.
Prosto z krzaka, z cukrem i 18-procentową śmietaną.

You Might Also Like

16 komentarze

  1. ja dziś zajadałam się naszymi polskimi truskaweczkami:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna metafora życia..
    PS. Za każdym razem zachwycam się Twoją umiejętnością ujęcia tego co tak ważne w kilku zdaniach a niekiedy wyrazach.. Ja tak nie potrafię. Z mojej strony, słowa uznania za to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :)
      Ty za to umiesz pisać dużo, długo i do rzeczy. to wbrew pozorom też sztuka ;)

      Usuń
  3. Jeszcze nie próbowałam tegorocznych truskawek, ale lada dzień na pewno to zrobię :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie! sezon truskawkowy trwa krótko. zbyt krótko ;)

      Usuń
  4. Już są czerwone, te na tarasie... Niektó®e niestety nie dojrzeją:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też wybieram z cukrem i ze śmietaną :-) Ale najlepsze są malutkie, czerwone z krzaczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie najlepsze! Choć ja wolę 12% ;) bo trochę rzadsza.
    Niech czerwiec będzie dobry :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, wróciłam z Polski, żywiłam się truskawkami, oj pachniało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dość, że pachną to jeszcze smakują ;)

      Usuń
    2. te irlandzkie ani trochę nie smakują, więc doceniam ten moment w Chorzowie :) o truskawkowym wspaniałym smaku :)

      Usuń
  8. Oby czerwiec był dla Ciebie łaskawszy i o wiele lepszy :)
    Ooo truskaweczki, najlepszy smak lata :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za chwile, które Wam kradnę ;)

Zaobserwuj mnie ;)

Subscribe